Przeglądarka IE 11 nie jest wspierana na witrynie. Proszę skorzystać z nowej przeglądarki Edge firmy Microsoft

Referat Prasowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku

Mały błędnik. Fot. GZDiZ
Zdjęcie portretowe: Magdalena Kiljan

Magdalena Kiljan
Gdańskie Wodociągi SA

Data publikacji 12:00

Mały Błędnik zniknie ze skweru przy Targu Rakowym… Ale wróci. Silniejszy i piękniejszy

Zabytkowa, niezwykle urokliwa kładka Mały Błędnik zniknie na jakiś czas ze skweru przy Targu Rakowym. Planujemy bowiem gruntowną renowację obiektu, która obejmie m.in. naprawę elementów konstrukcji stalowej wraz z nowym zabezpieczeniem antykorozyjnym, a także wymianę desek na pomoście. Ogłosiliśmy przetarg na przeprowadzenie prac. Na oferty czekamy do 25 kwietnia. Według umowy, od jej podpisania wykonawca będzie miał 5 miesięcy na zrealizowanie całości robót.

Planowana renowacja Małego Błędnika będzie pierwszym tak poważnym remontem kładki od lat 90. Po przeprowadzonych wówczas pracach obiekt znajduje się w generalnym dobrym stanie technicznym, jednak lata bieżącej eksploatacji oraz nieustanne oddziaływanie zmiennej pogody powodują, że powinien przejść kolejne zbiegi restauratorskie. Poprawią one zarówno stan jego stalowej konstrukcji, gdzie widoczne są ślady korozji oraz ubytki powłoki malarskiej, a także samego pomostu.

Do wykonania tych prac konieczny będzie demontaż całego przęsła Małego Błędnika. To jedyna możliwość przeprowadzenia naprawy niektórych elementów konstrukcji kładki, a także jej odpowiedniego oczyszczenia, pomalowania i zabezpieczenia antykorozyjnego. Przeprowadzenie takich prac na miejscu niosłoby bowiem ze sobą ryzyko zanieczyszczenia wód Kanału Raduni środkami chemicznymi.

Oprócz naprawy i wzmocnienia konstrukcji stalowej wymienione zostaną dotychczasowe deski pomostu na nowe dębowe, zabezpieczone przed wilgocią. Ponadto renowację przejdzie cała „galanteria” Małego Błędnika – elementy zdobnicze kładki zostaną oczyszczone, odmalowane i zabezpieczone przed korozją. Planowane jest również wykonanie tablicy pamiątkowej, na której oprócz herbu Gdańska i nazwy obiektu umieszczone zostaną data budowy Małego Błędnika oraz data jego remontu.

Całkowity demontaż kładki umożliwi naprawę ceglanych przyczółków obiektu, które zostaną oczyszczone, wzmocnione i ujednolicone pod względem wizualnym. Dodatkowo zostaną one zabezpieczone warstwą hydrofobową, co zapewni ochronę przed przenikaniem wody do ich wnętrza.

Gdańska perełka architektoniczna ma już ponad 100 lat

O przybliżenie historii Małego Błędnika poprosiliśmy Jacka Kamińskiego, inspektora z Działu Obiektów Inżynierskich GZDiZ, pasjonata i wybitnego znawcę gdańskich mostów, kładek czy wiaduktów.

- Kładka Mały Błędnik nad Kanałem Raduni przy Targu Rakowym to absolutna perełka wśród gdańskich obiektów mostowych – mówi Jacek Kamiński. - Zachwyca lekkością i harmonią konstrukcji nośnej oraz bogactwem kutych zdobień. Ale największym jej walorem jest rama portalowa zwieńczona kutą i polichromowaną tarczą herbową podtrzymywaną przez lwy. Jest obiektem pomnikowym, dziełem sztuki inżynierskiej, sprawiającym, że nie można po niej ot tak po prostu przejść, bez chociażby cienia podziwu - dodaje

Mały Błędnik został wybudowany w 1900 r. na skwerze wytyczonym przez ulice: Targ Rakowy, Hucisko i Wały Jagiellońskie. Skwer wielokrotnie zmieniał nazwę, obecnie poświęcony jest pamięci Polskich Harcerzy w byłym Wolnym Mieście Gdańsku, natomiast kładka zachowała swoje pierwotne miano czyli „Mały Błędnik” (niem. Kleine Irrgartenbrücke).

- Niestety nie zachowała się dokumentacja techniczna, ale charakter konstrukcji pozwala przypuszczać, że jej projektantem był związany z Gdańskiem znany niemiecki inżynier Johan Wilhelm Schwedler, który dzięki takim właśnie realizacjom otrzymał miano „rzeźbiarza małych mostów”. Kładka została skonstruowana w formie nitowanych, kratownicowych łuków o rozpiętości 11,2 m i rozstawie 3,00 m w rzadko spotykanym układzie pomostu z tak zwaną „jazdą po środku” – wyjaśnia Jacek Kamiński

- Mały Błędnik szczęśliwie uniknął poważniejszych zniszczeń jakie dotknęły większość gdańskich mostów w czasie pożogi wojennej wiosną 1945 r. Po II wojnie światowej, tak jak i pozostałe mosty, pomalowany na popielato wtopił się we wszędobylską miejską szarość. Dopiero na początku lat 90. ubiegłego wieku obiekt doczekał się remontu kapitalnego – przypomina Jacek Kamiński.

- Naprawiono wtedy skorodowane fragmenty konstrukcji stalowej, uzupełniając brakujące elementy, wymieniono drewniany pomost oraz zrekonstruowano brakujące i skorodowane kute elementy zdobnicze przęsła i ramy portalowej. Renowacji poddano także ceglane przyczółki okalające Kanał Raduni. Prace związane z renowacją kutych elementów zdobniczych zostały wykonane w zabytkowej kuźni wodnej w Oliwie przy ul. Bytowskiej przez nestora gdańskich kowali pana Dariusza Wilka. W trakcie prac odkryto we wnętrzu tarczy herbowej kawałek pofałdowanej blaszki miedzianej z wygrawerowanym napisem jej twórcy i datą powstania. „A MARQUARD 28.07.1900”. Po zakończeniu prac naprawczych konstrukcję nośną kładki pomalowano na jaskrawy kolor czerwony, natomiast kute ozdobniki na czarno. Pozwoliło to wydobyć ją z sennego klimatu otaczającego ją skwerku – dodaje.