Patryk Rosiński
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni
Data publikacji 15:32
W Gdańsku mówimy „Tak dla In Vitro”
Już ponad 600 dzieci przyszło na świat dzięki miejskiemu programowi wsparcia prokreacji. Pozwolił on ponad 550 mieszkańcom Gdańska zostać rodzicami. W poniedziałek, 28 listopada Aleksandra Dulkiewicz wsparła projekt ustawy obywatelskiej "Tak dla In Vitro".
- Jestem szczęśliwym ojcem córeczki, która przyszła na świat dzięki metodzie In Vitro. Niepłodność jest chorobą i nie jest to choroba z wyboru. Pary, które mierzą się z takim problemem, doświadczają go w samotności. Wyborem jest droga leczenia i sposób, w jaki możemy się z nią zmierzyć. Dlatego tak istotne jest wsparcie, dostosowane programy i to, żeby nie pozostawić tych wszystkich par samych - mówił Tomasz Kuźmicki, reprezentujący pary korzystające z metody In Vitro.
Program wsparcia prokreacji mieszkańców Gdańska składa się z trzech części:
- Moduł medyczny, obejmuje dofinansowanie leczenia niepłodności z wykorzystaniem procedury in vitro.
- Moduł edukacyjny, skierowany głównie do młodzieży szkół ponadpodstawowych, oparty na materiałach i wiedzy specjalistów z Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
- Moduł wsparcia psychologicznego, ukierunkowany na pomoc psychologiczną w niepowodzeniach ciążowych, w leczeniu niepłodności czy w ciąży i w okresie okołoporodowym.
- W ciągu minionych 5 lat, dzięki miejskiemu programowi na świat przyszło 603 dzieci. Możemy pochwalić się dużą skutecznością, bo 80% ciąż kończy się porodem. To ważne, że poza samym modułem medycznym, wspieramy wszystkie pary borykające się z niepłodnością także w zakresie psychologicznym. Dodatkowo staramy się rozmawiać o zdrowiu prokreacyjnym także z nastolatkami, aby wchodząc w ten okres dorosłości, mieli pełną świadomość podejmowanych decyzji. Dziś wspieramy i podpisujemy się także pod projektem ustawy obywatelskiej „Tak dla In Vitro” - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Z programu mogą korzystać kobiety zamieszkujące Gdańsk co najmniej od roku, są w przedziale wiekowym od 20 do 40 lat i zostały zakwalifikowane do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Maksymalna liczba zabiegów, do których przysługuje dofinansowanie to 3 zabiegi, jeśli wskutek pierwszego lub drugiego zabiegu nie doszło do urodzenia dziecka.
W marcu tego roku uchwałą Rady Miasta Gdańska zwiększony został budżet programu o dodatkowy 1 mln zł, który wynosi obecnie 2 mln 720 tys. Wynikało to z konieczności podniesienia wartości jednostkowych procedur, które od początku były niezmienione. Zwiększono dofinansowanie jednej procedury z 5 tys. zł. do 6 tys. zł. oraz liczbę procedur w skali roku z 300 do 400, co pozwoliło zwiększyć ilość par, które wezmą udział w programie.
Tak dla In Vitro
21 listopada w całym kraju rozpoczęto zbiórkę podpisów pod projektem "Tak dla in vitro", której celem jest przywrócenie państwowej refundacji tej procedury. By projektem zajął się Sejm, musi go poprzeć co najmniej 100 tys. obywateli. Na zebranie tej liczby podpisów są trzy miesiące.
- Gdańsk dużo bardziej efektywnie inwestuje w młode pokolenie niż rząd, który ma taki obowiązek, a się z niego nie wywiązuje. Dlatego chciałabym serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy podjęli decyzję o tym, że samorząd będzie wyręczał rząd w jego zadaniu. Myślę, że ważnym elementem programów wspierających bezpłodność jest wątek edukacyjny. Nie tylko mówienie o problemie bezpłodności, ale także też pokazywanie, że In Vitro to ludzie, których dzięki tej metodzie będzie więcej - mówi Agnieszka Pomaska, posłanka Platformy Obywatelskiej i pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla In Vitro".
Państwowy Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego obowiązywał w latach 2013-2016. Skorzystało z niego ponad 17 tys. par, a dzięki zabiegom In Vitro urodziło się w tym czasie ponad 21,5 tys. dzieci. Program został wycofany po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość.
- W 2016 decyzją ministra Konstantego Radziwiłła to dofinansowanie zostało cofnięte. Niestety ze względów politycznych i światopoglądowych program został wstrzymany, pozostawiając bardzo wiele par z problemem braku funduszy, utrudnionej dostępności opieki psychologicznej i z poczuciem wrogości państwa do swoich obywateli. Zachęcamy do składania podpisów pod inicjatywą „Tak dla In Vitro”. Bo In Vitro to życie. Jako mama trzech synów urodzonych tą metodą wiem o tym bardzo dobrze, a jako prezeska fundacji, która wspiera pary leczące się z niepłodności wiem, jakim dużym jest to problemem w skali kraju - mówi Małgorzata Rozenek-Majdan, członkini Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla In Vitro".
Listy do podpisów w sprawie przywrócenia państwowego finansowania in vitro można pobrać m.in. za pośrednictwem strony internetowej "Tak dla In Vitro".