Przeglądarka IE 11 nie jest wspierana na witrynie. Proszę skorzystać z nowej przeglądarki Edge firmy Microsoft

Referat Prasowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku

Z Gdańska popłynął postulat o zwiększenie nakładów na edukację fot  Daniel Stenzel
Zdjęcie portretowe: Patryk Rosiński

Patryk Rosiński
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni

Data publikacji 11:30

Z Gdańska popłynął postulat o zwiększenie nakładów na edukację

"Aby w należyty sposób rozwijać przyszłe pokolenia, potrzebujemy zwiększonego finansowania polskich szkół" mówił podczas Obrad Okrągłego Stołu Samorządowego Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego słowa wpisują się także w rzeczywistość gdańskiego samorządu, którego nakłady na edukację pokrywane są z subwencji jedynie w połowie.

Sławomir Broniarz wystąpił w środę, 31 stycznia w Europejskim Centrum Solidarności podczas debaty „Jak drożyzna zniszczy wspólnoty lokalne”. W jej trakcie poruszane były kwestie finansowania m.in. transportu publicznego, służby zdrowia i edukacji. Szczególnie ten ostatni temat jest obecnie niezwykle ważny, z uwagi na rozpoczynający się kolejny rok szkolny, w trakcie którego pojawią się uczniowie z Ukrainy, w szkołach ponadpodstawowych uczyć się będzie półtora rocznika w klasach pierwszych, liczba wakatów wciąż stanowi duże wyzwanie.

- Musimy dziś odpowiedź na pytanie, dlaczego brakuje nam kilkunastu tysięcy nauczycieli. Nikt racjonalnie myślący po pięcioletnich studiach magisterskich, nie zgodzi się i na podjęcie pracy za 3 400 złotych brutto, bo taką propozycję otrzymują nauczyciele od jutra. Niech nie nie zwiodą ich zapowiedzi ministra, że to jest dwudziestoprocentowy wzrost wynagrodzeń, bo w przełożeniu na złotówkę to jest trochę ponad 300 złotych brutto. Jako nauczyciele musimy także podjąć się dodatkowego wyzwania, jakim jest jak najlepsze zaopiekowanie się nieznaną jeszcze liczbą dzieci z Ukrainy, które w żadnej mierze nie mogą poczuć się obywatelami drugiej kategorii - mówił Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Rząd zapowiada dwudziestoprocentowe zwiększenie subwencji. Ale znów nieznane są odpowiedzi na pytania, kto tę zwiększoną subwencję otrzyma, jakie będą zasady jej podziału, na co ta subwencja będzie mogła być przeznaczona i na ile ona wypełni dzisiaj występującą lukę w finansach jednostek samorządu terytorialnego. Jeśli nie znajdą się centralnie pieniądze na edukację, nie będziemy w stanie powstrzymać procesu odchodzenia nauczycieli z zawodu, a co za tym idzie, nie będzie osób, które w odpowiedni sposób będą edukować młode pokolenia. 

Zagrożenia, o których mówił przewodniczący ZNP, wskazywała również prezydent Aleksandrę Dulkiewicz.

- Na 8200 pedagogów, którzy rozpoczynają pracę 1 września, mamy ponad 500 wakatów. To jest więc ogromne wyzwanie, z którym sami sobie nie poradzimy. Dziś ratujemy się tym, że prosimy nauczycieli przebywających na emeryturze, by pozostali w pracy dłużej lub zatrudniamy nauczycieli bez pełnych kwalifikacji. Dodatkowo, nauczyciele na etatach muszą pracować więcej, aby nasze dzieci miały dobrą i profesjonalną opiekę - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Subwencja oświatowa z budżetu państwa, powinna pokrywać koszty związane z edukacją. W Gdańsku kwota subwencji oświatowej to mniej niż połowa. Ponad 850 milionów będą musieli dołożyć podatnicy.

Projekt budżetu obszaru edukacyjnego na rok 2023 zakłada wydatki wysokości 1 577 490 036 zł. Z czego 859 658 707 zł pochodzić będzie z budżetu miasta, a 717 831 329 zł z budżetu państwa.