Marta Formella
Urząd Miejski w Gdańsku
Data publikacji 15:08
Uczczono pamięć ofiar „operacji polskiej” NKWD 1937-38
W 85. rocznicę ludobójstwa Polaków w ZSRR przez NKWD w latach 1937–1938, na Cmentarzu Łostowickim oddano hołd ofiarom „operacji polskiej”. W czwartek, 11 sierpnia kwiaty przy kamieniu upamiętniającym te tragiczne wydarzenia złożyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Uroczystość była wyrazem hołdu dla ofiar masowych i systematycznych eksterminacji Polaków w latach 1937–1938 na terenie sowieckiej Rosji oraz uczczeniem pamięci wszystkich wymordowanych przez NKWD na mocy decyzji naczelnych władz Związku Sowieckiego i rozkazu operacyjnego nr 00485 szefa NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku. Ludobójstwo to wpisuje się w ogrom zbrodni stalinowskich, które w tamtym czasie nazwano wielkim terrorem.
Pamięć o ofiarach to obowiązek
- Oddajemy dzisiaj hołd ofiarom tzw. „operacji polskiej” NKWD. Koncentrowała się ona przede wszystkim na ziemiach ukraińskich wchodzących wówczas w skład imperium sowieckiego. Żyły tam duże skupiska ludności polskiej, odcięte od ojczyzny granicą wyznaczoną w Traktacie Ryskim. Przykładamy dzisiaj szczególne znaczenie do tej rocznicy. Powracamy do tego aktu ludobójstwa za sprawą wojny Putina, która trwa już blisko 6 miesięcy. Przyniosła ona na ziemie ukraińskie nową falę przemocy i terroru, co przywołuje pamięć o zbrodniczej polityce Związku Sowieckiego. Określenie „skrwawione ziemie” na powrót stało się aktualne – mówiła podczas swojego przemówienia Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Dzisiaj, gdy słyszymy o zbrodniach rosyjskich w Ukrainie, o zagładzie takich miast jak Mariupol i Siewierodonieck, o masowych mordach i gwałtach w Irpieniu czy Buczy, trudno nie odnieść wrażenia, że na naszych oczach powraca przeszłość sowiecka z najbardziej opresyjnego okresu. Wierzę jednak, że doczekamy chwili, kiedy sprawcy zbrodniczych rozkazów i ich wykonawcy – inaczej niż w przeszłości – staną przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym oraz zostaną osądzeni i ukarani. Dziś, w 85 rocznicę, pamiętając o naszych rodakach wymordowanych z rozkazu Stalina, nie zapominajmy o wszystkich ofiarach zbrodniczego systemu komunistycznego. Pamięć o ofiarach to nasz obowiązek – dodała prezydent Gdańska.
W wydarzeniu wzięli udział także m.in. poseł Jerzy Borowczak, Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku, Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski, Kamila Błaszczyk, radna miasta Gdańska, Przemysław Malak, radny miasta Gdańska, a także Hanna Śliwa-Wielesiuk, prezes zarządu stowarzyszenia Rodziny Katyńskiej, Maciej Lisicki - wnuk ofiary "operacji polskiej" NKWD, członkowie Gdańskiej Rodziny Katyńskiej, członkowie Związku Sybiraków Oddział Gdańsk oraz harcerze i przedstawiciele służb mundurowych.
Uroczystość rozpoczęło odtworzenie hymnu Rzeczypospolitej Polskiej. Po oficjalnych przemówieniach złożono kwiaty pod obeliskiem upamiętniającym ofiary „operacji polskiej” NKWD 1937-38. Na zakończenie wybrzmiał hymn sybiracki. W uroczystości na cmentarzu Łostowickim wzięli udział.
Wielki terror
Według dokumentów NKWD (Komisariat Spraw Wewnętrznych, który skupiał cały aparat represji ZSRR – red.) skazano 139 835 osób, z tego zamordowano strzałem w tył głowy nie mniej niż 111 091 Polaków – obywateli ZSRR, a 28 744 skazano na pobyt w łagrach. Wyroki były wykonywane natychmiast. Wywożono też masowo Polaków zamieszkujących, znajdujące się wówczas w obrębie państwa sowieckiego, Ukrainę i Białoruś na Syberię i do Kazachstanu. Zesłano ponad 110 tys. Polaków. Równolegle podobny represjom poddano przedstawicieli innych narodów i grup etnicznych zamieszkujących ZSRR - Ukraińców, Białorusinów, Żydów, Finów, Łotyszów, Greków, Bułgarów, Chińczyków, Koreańczyków, Niemców, a także Rosjan. Zamordowani Polacy stanowili 44,9 proc. ofiar wszystkich operacji narodowościowych NKWD.