Jędrzej Sieliwończyk
Urząd Miejski w Gdańsku
Data publikacji 13:00
Prezydent Gdańska podziękowała odważnym funkcjonariuszkom
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska wraz ze swoim zastępcą Piotrem Borawskim, spotkali się z dwiema strażniczkami miejskimi, które w ciągu jednego dnia dwukrotnie podjęły walkę o ludzkie życie. Prezydent Gdańska podziękowała funkcjonariuszkom za ich zdecydowaną postawę. Starszy inspektor Anna Sprengel i starszy strażnik Małgorzata Nastaj, otrzymały też dyplomy uznania oraz nagrody pieniężne.
Podziękowania i nagroda pieniężna
Dwie strażniczki miejskie w ciągu niespełna godziny, podjęły dwie interwencje, dzięki którym udało się uratować dwie osoby. Najpierw w oczekiwaniu na przyjazd pogotowia reanimowały nieprzytomną kobietę. Niedługo potem w ostatniej chwili uratowały niedoszłego samobójcę. Niecały tydzień po tym zdarzeniu, obie panie spotkały się z Aleksandrą Dulkiewicz, prezydent Gdańska oraz jej zastępcą Piotrem Borawskim. W spotkaniu uczestniczył również Leszek Walczak, komendant Staży Miejskiej w Gdańsku. Każda z funkcjonariuszek, oprócz podziękowań i dyplomów uznania, otrzymała również nagrodę finansową w wysokości 2 tys. zł.
- Razem z panem prezydentem, w imieniu mieszkańców naszego miasta, z całego serca Wam dziękujemy – mówiła podczas spotkania Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Jestem Wam naprawdę bardzo wdzięczna. Ale jestem też niezwykle dumna, że w szeregach gdańskiej straży miejskiej służą tak wspaniałe i odważne kobiety. Kobiety, które w najtrudniejszych momentach potrafią zachować zimną krew i bez chwili wahania nieść pomoc potrzebującym. Myślę, że to trochę odczarowuje pogląd, że zdecydowane i odważne działanie to domena wyłącznie mężczyzn. Życzę sobie i Wam, aby podobnych sytuacji było jednak jak najmniej – podkreślała prezydent Gdańska.
Na ratunek chorej i niedoszłemu samobójcy
We wtorek, 4 maja około godz. 14.00. na wysokości parku Kuźniczki, dwie funkcjonariuszki zauważyły leżącą osobę. Okazało się, że kobieta zasłabła i upadła na chodnik, a pogotowie jest już w drodze. Po chwili stan kobiety gwałtownie się pogorszył i przestała oddychać. Strażniczki od razu rozpoczęły resuscytację. Reanimowały chorą, aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Zaraz po zakończonej interwencji, funkcjonariuszki otrzymały informację o stojącym na torach i dziwnie zachowującym się mężczyźnie. Natychmiast udały się na miejsce. Na końcu peronu, przy samych torach stał mężczyzna. Na widok nadjeżdżającego pociągu mężczyzna, krzycząc zaczął biec w jego stronę. Jedna z funkcjonariuszek dobiegła do niego i siłą ściągnęła go z torów. Strażniczki doprowadziły niedoszłego samobójcę do radiowozu i wezwały karetkę. Podczas rozmowy mężczyzna przyznał, że decyzję o odebraniu sobie życia podjął po przegraniu dużej sumy pieniędzy.