Przeglądarka IE 11 nie jest wspierana na witrynie. Proszę skorzystać z nowej przeglądarki Edge firmy Microsoft

Referat Prasowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku

Prezydent A. Dulkiewicz przestawia plany budżetowe
Zdjęcie portretowe: Daniel Stenzel

Daniel Stenzel
Urząd Miejski w Gdańsku

Data publikacji 15:54

Epidemia koronawirusa. Z czego musieliśmy zrezygnować w Gdańsku? [zmiany w budżecie]

Niższe wpływy z podatków, ze sprzedaży biletów, odwołane wydarzenia sportowe i kulturalne. Brak pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i odłożone w czasie inwestycje miejskie. Zmiany w budżecie wymuszone przez kryzys koronawirusowy przedstawiła dzisiaj Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, wraz ze swoim zespołem.

W konferencji udział wzięli także: Piotr Grzelak, zastępca ds. zrównoważonego rozwoju, Piotr Borawski, zastępca ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu, Alan Aleksandrowicz, zastępca ds. inwestycji, Piotr Kowalczuk, zastępca ds. edukacji i usług społecznych oraz Izabela Kuś, skarbnik miasta.

 Oszczędności, cięcia wydatków i poszukiwanie dodatkowych dochodów
- Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które już w marcu, jak tylko rozpoczął się lockdown przeszło na ręczne sterowanie wydatkami. Z jednej strony powołaliśmy komitet inwestycji, przez który wszystkie wydatki inwestycyjne szczegółowo analizuje, z drugiej skupiliśmy się na wydatkach bieżących. Poprosiłam, zarówno w urzędzie jak i w jednostkach miejskich o przymierzenie się do obcięcia wydatków bieżących na poziomie 15 procent. To się nie udało, w wielu miejscach, jak choćby w edukacji, tych wydatków po prostu nie da się ściąć. Ostatecznie, w skali całego miasta, udało się obciąć je na niecałe 5 procent tych zaplanowanych – rozpoczęła wystąpienie Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Skarbnik miasta przedstawiła dochody miasta, których już się nie uda odzyskać, a także pomysł na pokrycie brakujących środków. - Utracone nieodzyskiwalne dochody bieżące to 135,9 mln zł, w tym z PiT włynęło o 50 mln zł niż zakładaliśmy, z CIT 30 mln mniej, 40 mln mniej ze sprzedaży biletów i blisko 16 mln zł z tytułu na przykład ulg na czynsze – tłumaczyła Izabela Kuś. Skarbnik przedstawiła również dodatkowe dochody, w tym 81,5 mln zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, subwencję na rozbudowę ul. Kartuskiej - 13,4 mln zł, czy wyższe wpływy ze spółek miejskich – 18,3 mln zł.

Odłożone remonty i trudne cięcia w komunikacji miejskiej
O oszczędnościach w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni poinformował Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju. 11 mln zł zostało w budżecie m.in. z tytułu rzadszego sprzątania miasta, czy przesunięcia remontów ulic Głównego Miasta na kolejne lata.|
- Jednym z efektów Covid jest przesunięcie realizacji 55 mieszkań w ramach TBS. Podkreślam natomiast, że ta realizacja nie jest wstrzymana,  to jest przesunięcie w czasie. Mamy pełną determinację do jej realizacji, ale koszt 19,9 mln zł to kwota na którą w tym roku nie możemy sobie pozwolić. – mówił Piotr Grzelak.
Budżet ZTM w 2020 roku wynosi 427 mln zł. W tym wpływy z biletów są zaplanowane na poziomie 125 mln zł. - Komunikacja miejska jest jedną z tych dziedzin, która najbardziej ucierpiała w wyniku pandemii – zaznaczył Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. - Warto przypomnieć, że współczynnik wpływów z biletów i dopłat z budżetu oscylował kilka lat temu w okolicach 50 proc., a teraz to jest odpowiednio 2/3 z budżetu miasta i 1/3 wpływów ze sprzedaży biletów. I o tyle więcej musimy dopłacić z budżetu miasta. 

Inwestycje unijne niezagrożone, miejskie odłożone w czasie
Na 2021 i kolejne lata zostały przesunięte miejskie inwestycje, takie jak np. remonty szkół, przebudowy ulic, czy remonty innych obiektów. Dzięki temu w budżecie miasta zostało 70 mln zł.
- Odnośnie inwestycji zmuszeni byliśmy podjąć dwa rodzaje działań, jedne dotyczyły zabezpieczenia płynności budżetu miasta w tym roku i kolejnych, drugie związane były z modelem podejmowania decyzji, bardziej restrykcyjnym i zcentralizowanym - powiedział Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta ds. inwestycji. - Powstał komitet inwestycyjny, który weryfikuje każdą decyzję, szczególnie tę która jest odejściem od założonego planu realizacji. Przed epidemią, wiele przetargów kończyło się kwotami wyższymi niż zaplanowane, sytuacja budżetu miasta pozwalała na zwiększenie wydatków, obecnie restrykcyjnie będziemy powtarzać przetargi, rozkładać w czasie i etapować zadania. 

W oświacie bez oszczędności, ale brakuje pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli
Budżet edukacji to ponad 1 mld zł na wydatki bieżące. W ich skład wchodzą pensje nauczycielskie, pensje administracji i obsługi, dotacje dla placówek niesamorządowych. Do 436 gdańskich placówek oświatowych chodzi 80 tys. gdańszczanek i gdańszczan, a pracuje w nich łącznie 20 tys. nauczycieli, pracowników administracji i obsług.
- Stoimy teraz przed ogromnym wyzwaniem, bo rząd nie słuchając ani apeli Związku Miast Polskich ani Unii Metropolii Polskich podejmował sam decyzje na temat trybów wprowadzania podwyżek, które są bardzo ważne w edukacji, ale skutkują one tym, że w chwili obecnej do końca roku brakuje nam na wypłatę podwyżki dla samych nauczycieli 35 mln złotych. Dzisiaj największym wyzwaniem dla ministra edukacji jest znalezienie formuły finansowania edukacji w Polsce. Dzisiaj to największe wyzwanie dla wszystkich gmin i samorządów – mówił Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. edukacji i usług społecznych.

Kultura i sport bez wydarzeń, niższe dofinansowanie dla klubów sportowych i obiektów kultury
Prezydent Dulkiewicz przedstawiła również listę odwołanych wydarzeń kulturalnych i sportowych, co także pozwoliło zaoszczędzić 7,5 mln zł. W tym m.in. odwołany Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA, Festiwal Solidarity of Arts, Święto Miasta, Międzynarodowy Festiwal Literatury Europejski Poeta Wolności. Niższe wsparcie finansowe otrzymały takie wydarzenia jak: Test Coopera, Półmaraton Gdańsk, Nord Cup. Z kolei odwołany został Water Show, planowany na lipiec br.
- To, co warto podkreślić to fakt, że rzeczywiście zareagowaliśmy bardzo szybko. Efekt jest taki, że niemal 300 mln złotych możemy ściąć z wydatków. Pokazaliśmy, co konkretnie te 300 mln oznacza. Uchwała niebawem trafi do radnych i będziemy szczegółowo rozmawiać o niej na październikowej radzie miasta - dodała prezydent Gdańska.

 

 

 

 

fot. D. Paszliński