Daniel Stenzel
Urząd Miejski w Gdańsku
Data publikacji 08:58
Oświadczenie prezydent Gdańska w sprawie nieprawdziwych zarzutów
OŚWIADCZENIE
Ze zdumieniem odebrałam fałszywe sugestie i zarzuty formułowane przez posła-elekta Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego oraz Macieja Naskręta (dzisiaj pracownika publicznego Radia Gdańsk) o możliwości wywierania przeze mnie nacisków na organy ścigania oraz utrudnianiu pracy dziennikarzom.
Nieprawdziwe tezy domagają się sprostowania.
Oświadczam, że nie mam żadnego wpływu na ewentualne postawienie panu Maciejowi Naskrętowi zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 107 ust. 1 Ustawy o ochronie danych osobowych. Nie złożyłam doniesienia do prokuratury w sprawie publikacji przez Macieja Naskręta fragmentu z monitoringu sklepu, nie biorę w niej czynnego udziału jako strona postępowania karnego, a tym bardziej nie wywieram żadnych nieformalnych nacisków na organy ścigania. Nota bene, absurdalną jest teoria, że mogłabym wywierać skuteczną presję na instytucje kierowane przez ministrów Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Kamińskiego. Jeśli poseł-elekt, adwokat, dysponuje dowodami na naciski i presje, zobowiązany jest niezwłocznie poinformować o tym prokuraturę, bo działania takie są niezgodne z prawem.
Dodatkowo, opatrzenie powyższych informacji hasłem #małasycylia, insynuującym tym samym, że dopuszczam się mafijnych metod działania, a Gdańsk jest stolicą polskiej mafii, godzi w dobre imię gdańszczanek, gdańszczan i miasta, a także moje, jako obywatelki zaangażowanej po stronie demokratycznego państwo prawa, w którym funkcjonują wolne media, niezależne i niezawisłe sądy.
Właściciel sieci handlowej, z której pochodzi nagranie, nie miał wątpliwości co do naruszenia mojego prawa do prywatności, przeprosił mnie na piśmie za zaistniałą sytuację i poinformował o złożeniu przez siebie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oraz zgłoszeniu naruszenia do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podobne przeprosiny otrzymałam również od firmy ochroniarskiej odpowiedzialnej za monitoring w sklepie.
Co więcej, sam Maciej Naskręt krótko po opublikowaniu nagrania napisał: „(…) Wycofuję się z poprzedniego tweeta, zbyt pochopnie go wstawiłem. Przepraszam panią prezydent”. Zaś jego ówczesny wydawca podał do publicznej wiadomości: „Post był niezgodny z naszymi zasadami korzystania z mediów społecznościowych. Maciej Naskręt jest obecnie w okresie wypowiedzenia i odchodzi z naszej redakcji”.
Dlatego proszę panów Naskręta i Płażyńskiego o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Gdańsk – miasto wolności i solidarności, Polska i my obywatele potrzebujemy niezależnych, odważnych mediów, działających w demokratycznym państwie prawa, a gdańszczanki i gdańszczanie zasługują na szczerość i prawdę. Rozmawiajmy, dyskutujmy i szanujmy się wzajemnie.
/-/ Aleksandra Dulkiewicz