Jędrzej Sieliwończyk
Urząd Miejski w Gdańsku
Data publikacji 16:52
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz na miejscu pożaru przy Trakcie Św. Wojciecha
26 czerwca około godz. 4 rano wybuchł pożar w hali magazynowej przy Trakcie św. Wojciecha w Gdańsku. Służby miejskie, natychmiast podjęły odpowiednie działania. Około godziny 14.00, kiedy trwało jeszcze dogaszanie, miejsce pożaru wizytowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Towarzyszył jej m.in. Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu .
Celem wizyty było zapoznanie się z aktualną sytuacją i rozpoznanie potrzeb firm i osób, których mienie ucierpiało w tym zdarzeniu. Na miejscu, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zadeklarowała pomoc ze strony miasta.
- Jeden z większych pożarów w historii Gdańska. Tragedia dotknęła ponad 200 pracowników, którzy byli zatrudnieni w firmach, które ucierpiały w wyniku dzisiejszego pożaru. Od samego początku wysłaliśmy tu przedstawiciela Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego, czyli instytucji miejskiej, po to żeby mógł zbadać, jaka jest sytuacja w tych firmach, jak możemy pomóc – mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - W imeniu Miasta Gdańsk deklaruję państwu pomóc, bo zależny nam także na utrzymaniu tych miejsc pracy. W miarę możliwości będziemy się starali wesprzeć wszystkich poszkodowanych – dodała prezydent Gdańska.
Do sprawy ewentualnej pomocy poszkodowanym odniósł się również Maciej Cieślik – Wiceprezes Zarządu Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego.
- Ustaliliśmy, że w ramach naszych możliwości będziemy mogli wesprzeć w zakresie udostępnienia jakiegoś terenu, który mógłby stanowić tymczasowe miejsce składowe, gdzie ten materiał, który jeszcze ocalał mógłby być złożony. Właściciel tego terenu chce się z nami spotkać w nadchodzących dniach i na pewno takie spotkanie się odbędzie – zapewniał Maciej Cieślik.
Aleksandra Dulkiewicz podziękowała służbom zaangażowanym w akcję gaśniczą.
- Dziękuję wszystkim służbom, przede wszystkim Straży Pożarnej, Policji, Straży Miejskiej ale też Gdańskim Wodom, Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska oraz innym służbom, które błyskawicznie zadziałały – podkreśliła Aleksandra Dulkiewicz.
Z kolei Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu odniósł się do kwestii środowiskowych. - Szczęściem w nieszczęściu w tej sytuacji, było to, że sprzyjały nam wiatry, dzięki którym wszystkie chmury dymów uniosły się szybko do góry i nie płynęły nad miasto. To sprawiło, że nie była potrzebna ewakuacja okolicznych domów. Nie było zagrożenia ze strony toksycznych dymów – mówił wiceprezydent Gdańska.
Z informacji uzyskanych w fundacji ARMAG wynika, że w trakcie pożaru, ani bezpośrednio po jego ugaszeniu nie było zagrożenia wynikającego z zanieczyszczenia powietrza toksycznym dymem. Przez około dwie godziny na stacjach pomiarowych w Śródmieściu, W Nowym Porcie i na Stogach wystąpiły nieznaczne przekroczenia związane z poziomem pyłów PM 10. Nie ma jednak pewności, że przekroczenia te miały związek z pożarem. Pomiary przeprowadzone o godzinie 11.00 nie wykazały już żadnych przekroczeń.